Kto lubi czekoladę ?
Doookładnie, ja też. Zawsze się śmiałam, że jestem wręcz od niej uzależniona i wiecie co ? Chyba jest to prawdą.
ciasteczka, babeczki, lody, torty….
Kto tego nie kocha? No dobra … przynajmniej lubi? Chyba każdy.
Zaczynamy się upajać już od najmłodszych lat. Matki chętnie dają swoim pociechom „coś na ząb”, później komunia, uroczystości rodzinne, urodziny, wesela itd. ciągle powtarzające się sekwencje: zupa, drugie danie, ciasto z kawą. Nasz mózg już inaczej nie umie, a dlaczego?
To już swojego rodzaju przyzwyczajenie, nawyk, a może uzależnienie ?
W dzisiejszych czasach media społecznościowe wręcz bombardują dokładnie WSZYSTKIM.
Zagłębiając się w Instagramowy szał zauważyłam jak wielki jest boom na designerskie słodkości.
Zrobiłam pare print screenów dla Was
Czyż nie fajnie się prezentują?
A i smakować muszą świetnie ..
Powyższe zdjęcie pochodzi z Londynu gdzie ludzie czekają w aż takiej długiej kolejce by zasmakować cudnych lodów.
A teraz więcej szczegółów.. Bo w zasadzie o co mi dokładnie chodzi ?
To,że cukier jest w dużej mierze odpowiedzialny za przewlekłe choroby i gwałtowny wzrost otyłości na świecie dobrze wiemy ale czy zdajemy sobie sprawę z tego, że jest on silnie uzależniającą substancją ? Tak. Uzależniającą!
A pomimo tego jest on dodawany do prawie każdego produktu spożywczego. Nie boję się nawet stwierdzić, że wręcz jesteśmy nim podtruwani. A teraz pytanie za 100 pkt … dlaczego ?
Odpowiedź jest bardzo prosta.
Oprócz tego, że jest tani i pomaga wyrównać koszty produkcji np. eliminując drogi olej, głównym powodem są walory smakowe.
I tak właśnie sobie myślę, że sami w dużej mierze jesteśmy sobie winni.
W latach 70-80 wraz z modą na zdrowe odżywianie przyszedł czas na beztłuszczowe produkty. Producenci prześcigali się by ich produkty były FIT i wszystko byłoby w porządku … i tu pojawia się małe ale .. w ten sposób przetworzone jedzenie smakowało jak tektura.
Idąc dalej tym tropem konieczne było dodawanie na różnym etapie produkcji fruktozę, sacharozę lub syrop glukozowo-fruktozowy.
Tak na prawdę cukier ma aż 56 nazw np. syrop klonowy, agawa, cukier kryształ, kukurydziany, trzcinowy itd a wszystko po to by konsumenci nie mogli się rozeznać i by poprzez kupowanie wybranych produktów zwiększali zyski branży spożywczej.
Ile gramów cukrów potrzebujemy codziennie ?
ZERO.
Żaden proces biologiczny nie potrzebuje cukru spożywczego , gdy mamy go w nadmiarze nie potrafimy go metabolizować i wtedy zaczynają się kłopoty.
Czy zdajemy sobie sprawę z tego ile cukru jest w naszym pożywieniu, które zjadamy na co dzień ?
Niektóre produkty są oczywiste np. czekolada ale podejrzewam, że większość z Was nie wie, że również dodaje się go na przykład do takich produktów jak sos pomidorowy (1 łyżeczka), majonez light (1,5 łyżeczki), puszka tuńczyka (prawie 1 łyżeczka ) i wiele, wiele innych.
Czemu nagle to cukier stał się zagrożeniem ?
Przez długie lata wpajano nam, że to tłuszcz jest prawdziwym zagrożeniem i nie utyjemy jak będziemy jedli nisko-tłuszczowe produkty. Bo przecież jeśli spalimy więcej kalorii niż zjemy to schudniemy.
Prawda jest jednak zupełnie inna.
Weźmy choćby pod uwagę napoje gazowane, które są oczywiście słodzone.
Pijąc 1 puszkę napojów słodkich dziennie zwiększamy ryzyko cukrzycy o 29% bez względu na zjadane dzienne kalorie , wagę i typ diety.
Już w latach 60 zorientowali się ,że cukier to problem. Naukowcy dowiedli, że cukier jest przyczyną m. in. niealkoholowego stłuszczeniu wątroby, które zaczyna również występować u młodzieży.
W 2011 roku zgromadzenie ogólne ONZ ogłosiło, że choroby niezakaźne czyli choroby serca, raki, cukrzyca demencja są największym zagrożeniem dla krajów rozwiniętych oraz rozwijających się. To, że zachód ma z tym problem to każdy wiedział ale obecnie w krajach afrykańskich, azjatyckich oraz Indiach stanowi on większe zagrożenie niż HIV.
Dlaczego wszyscy mamy z tym problem ?
Główną przyczyną jest zmiana naszej diety. W ciągu ostatnich 15 lat zjadamy mniej mięsa o jakieś 10%, a jedzenie przetworzone i słodycze wzrosło z 11% do 22%.
74% produktów pakowanych ma dodany cukier a dzienne zapotrzebowanie cukru wzrosło o 46% w ciągu 30 lat.
Istnieje coś takiego jak umiarkowane spożycie cukru i wygląda ono następująco:
Według Amerykańskiego Towarzystwa kardiologicznego wynosi 6 do 9 łyżeczek dziennie , wg Światowej Organizacji Zdrowia jest to do 12 łyżeczek dziennie, natomiast Europa zjada 17 łyżeczek, Ameryka 19,5 , a nastolatkowie … i tu uwaga 30-41 łyżeczek.
Pamiętajmy, że cukier przeciąża wątrobę i powoduje jej otłuszczenie, upośledza odczuwanie sytości (z czym ja mam osobiście bardzo duży problem ), a nastolatkowie z cukrzycą nie dożyją 70 urodzin.
W jaki sposób wiadomo, że cukier uzależnia?
I tu z pomocą znowu przychodzą biedne szczury. Wykorzystane zostały przez grupę francuskich naukowców do przeprowadzenia eksperymentu, w którym wykazano, że są one w stanie uzależnić się od cukru. I teraz .. jak do tego doszło?
Do jednych pojemników została nalana słodzona woda, a do drugich dodali kokainę. W brew pozorom okazało się, że 94 proc. badanych szczurów wybierało wodę z domieszką cukru, a tylko 6 proc. narkotyk.
Kolejny eksperyment, który przeprowadził prof. Bart Hoebel, psycholog z Princeton University był trochę bardziej skomplikowany.
Znów były dwa dozowniki z wodą słodzoną i kokainą, natomiast cały szkopuł polegał na ilości naciskania dźwigni. Czyli na początku naciskały ją raz by otrzymać wybraną substancję ale gdy kolejny raz podchodziły to już musiały nacisnąć dwa razy, a później trzy, cztery itd. Co oznacza, że im więcej piły osłodzonej wody tym więcej musiały przyciskać dźwignię. Jaki był wynik ? Dźwignia z kokainą była naciskana średnio dwa razy, natomiast ta z cukrem nawet po kilkadziesiąt (85% szczurów wybrało cukier).
Po paru tygodniach szczury zostały odstawione od słodkiej wody i miały oznaki narkotykowego odstawienia (rozdrażnienie, obwąchiwanie, nerwowe bieganie po klatce)
A na zakończenie by nie było tak poważnie
3 comments
Moze i piękne zdjęcia, ale dla mnie sa za słodkie
za dużo w nich cukru i lukru, a mi udało sie ograniczyć cukier i odstawić słodycze, a raczej od nich odzwyczaic choć dobrej jakości deserem nie pogardzę.
Nie jest łatwo odstawić cukier. Mimo, że jestem osobą szczupłą, ciągle z tym walczę. Kiedyś było łatwiej, bo w sklepach nie było takiego wyboru słodyczy, no i nie było reklam. Teraz pozostała tylko silna wola i zdrowy rozsądek, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. Niestety one zazwyczaj przynoszą coś słodkiego do szkoły. Bez słodyczy, to często dzień stracony.
Ja kiedyś byłam tzw. „słodką dziurką” i pochłaniałam niewiarygodne ilości słodyczy. Ostatnio sama czuję przesyt, więc chyba rzeczywiście tego cukru wokół nas jest zbyt dużo.